Pies nie mógł jeść po zatruciu zanieczyszczoną rzeką - „Myślałem, że ją stracę”

Kobieta, której pies zaraził się bakterią E. coli w zanieczyszczonej rzece, powiedziała, że chciałaby, aby brytyjskie drogi wodne wróciły do dawnego stanu.
Sekretarz ds. środowiska Steve Reed ma zobowiązać się do 50-procentowej redukcji zanieczyszczenia ściekami w ciągu najbliższych pięciu lat, wyprzedzając spodziewany w poniedziałek miażdżący raport dotyczący brytyjskiego sektora wodnego. Niedawne badanie przeprowadzone przez Radę Konsumentów ds. Wody wykazało, że liczba skarg rośnie, a około połowa (53%) gospodarstw domowych uważa, że pobierane od nich opłaty są niesprawiedliwe.
Jane Angel, 59-latka z Monmouthshire, opowiedziała tej gazecie, że jej sześcioletni pies Tess o imieniu Sprollie został otruty bakterią E. coli, gdy bawił się w miejscowej rzece w zeszłym miesiącu.
„Tess poszła nad rzekę Monnow, jak to ma w zwyczaju – uwielbia wodę, napiła się czegoś i popływała” – powiedziała.
Jednak później tego wieczoru zaczęła gwałtownie wymiotować i miała biegunkę. Weterynarz potwierdził, że to zatrucie bakterią E. coli z rzeki.
„Tess musiała brać antybiotyki przez trzy tygodnie. Nie chciała nic jeść ani pić, strasznie się martwiłam, że ją stracę”.
Jane powiedziała, że od tamtej pory nie zabrała Tess nad rzekę i zamiast tego pozwoliła jej bawić się w brodziku w swoim ogrodzie.
„Tess wspiera mnie w kwestiach zdrowia psychicznego i nie wiedziałabym, co bez niej zrobić – ona jest moim życiem” – dodała.
Pani Angel powiedziała, że słyszała o czterech lub pięciu innych psach , które również zachorowały po zabawie w rzece. Nie wydano jednak żadnego ostrzeżenia dotyczącego stanu wody.
Obawia się, że dzieci i wczasowicze podróżujący przyczepami kempingowymi są narażeni na ryzyko.
„Chciałabym tylko, żeby rzeki wróciły do dawnego stanu. Całe życie mieszkałam w Monmouthshire i nigdy nie było tak jak teraz. Kiedyś potrafiliśmy pływać i brodzić – ale teraz już nie. Teraz martwię się o dzieci i inne psy, które wciąż wchodzą do rzek”.
Catherine Fookes, posłanka z Monmouthshire, powiedziała: „Fakt, że pies Jane zachorował tak ciężko, jest szokujący. To druzgocący dowód na to, że konserwatyści nie zdołali ochronić i oczyścić naszych rzek. Piętnaście lat niedoinwestowania i bezczynności doprowadziło do tego”.
„Jestem niezmiernie szczęśliwa, że Tess w pełni wyzdrowiała. Będę nadal wspierać Jane i dążyć do wprowadzenia niezbędnych zmian w branży wodnej – aby mieszkańcy Monmouthshire i nasze ukochane psy znów mogły pływać w naszych rzekach”.
W innym skandalu mieszkańcom Hastings nie zaoferowano żadnego odszkodowania po pęknięciu dużej rury w długi weekend majowy 2024 r., w wyniku czego prawie 30 000 osób zostało pozbawionych wody na okres do pięciu dni.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dołącz do naszej grupy WhatsApp poświęconej polityce Mirror, aby otrzymywać najnowsze informacje z WestminsterDopiero gdy lokalna posłanka Partii Pracy, Helena Dollimore, zapytała Laurence'a Godsena, dyrektora generalnego Southern Water, o przerwę w dostawie wody, firma zmieniła decyzję i wypłaciła mieszkańcom 50 funtów za każde 12 godzin bez wody.
Nikki, pochodząca z St Leonards-on-Sea w East Sussex, wraz z rodziną była zmuszona wyprowadzić się z domu na ponad 6 miesięcy po tym, jak ścieki zalały ich dom z powodu awarii głównej sieci wodociągowej Southern Water.
Incydent spowodował ogromne zamieszanie w jej życiu i życiu jej rodziny. Dom trzeba było rozebrać i wyremontować, zanim mogli się do niego ponownie wprowadzić.
Tom Hayes, poseł Partii Pracy z okręgu Bournemouth East, powiedział: „Woda jest naszym najważniejszym zasobem, jednak mało prawdopodobne jest, że zostanie nam czysta woda, jeśli przedsiębiorstwa wodociągowe nie przestaną wypłacać sobie ogromnych premii i nie skoncentrują się na faktycznych inwestycjach w oczyszczanie ścieków w morzu”.
Daily Mirror